hero pps folegandros.jpg

Nasza kampania „Podróżuj po swojemu”, której celem było pokazanie jak łatwo podróżuje się z eSky w swoim stylu, powoli zbliża się do końca. Ostatnim miejscem, które odwiedziliśmy wspólnie z influencerami, jest Grecja, a dokładniej niewielka wyspa Folegandros położona nieopodal Santorini.

Tym razem to @weronikazon pokaże, że odpoczynek sam w sobie może być motywem przewodnim podróży. Zobacz, jak zorganizować wyjazd na greckie wyspy, żeby poczuć wakacyjny relaks i poznaj sposoby Weroniki na pełen chill!

Materiał powstał w ramach projektu eSky x creators. Relacje z podróży możesz znaleźć na naszym Instagramie.

Greckie wyspy to idealny kierunek na prawdziwy wakacyjny relaks. Dla każdego taki relaks może oznaczać zupełnie coś innego – według nas to po prostu odpoczynek zarówno dla ciała, jak i duszy. Wypoczywałyśmy we własnym tempie, bez pośpiechu, tłumów i hałasu, a do tego z całkowitą wolnością co do wyboru aktywności. Postawiłyśmy na mniejszą, jeszcze nieodkrytą przez masową turystykę wyspę Folegandros.

“Relaks interpretuję na wiele sposobów – leżenie na plaży i opalanie się, zwiedzanie cichych miasteczek, picie kawy w błogim nastroju z widokiem na klify i morze, czy też poranna yoga przy hotelowym basenie. Na wszystkie te formy relaksu znajdziecie przestrzeń na Folegandros” – dodaje Weronika. Jak dotrzeć na tę niewielką wyspę? Najlepiej najpierw dolecieć na Santorini lub do Aten, a stamtąd wyruszyć promem na Folegandros.

Hotel w Perissa © Kinga Plewicka
Hotel w Perissa © Kinga Plewicka

Lot i nocleg na Santorini

Pierwszą częścią naszej wyprawy był lot na Santorini, gdzie wylądowałyśmy wieczorem. Nasz hotel znajdował się w miejscowości Perissa w otoczeniu typowej dla Santorini białej zabudowy i palm. W zakładce Noclegi na stronie eSky znajdziesz wiele opcji zakwaterowania, co daje możliwość dopasowania go do własnych preferencji i planów na pobyt. Jeśli wybierasz się na Santorini, żeby zwiedzać – za bazę wypadową wybierz Karterados. Planujesz głównie plażować? Postaw na Perissa. Najpiękniejsze widoki natomiast czekają w Oia, a nocne życie w Thira (Fira).

Wieczorem, po chwili odpoczynku, udałyśmy się na kolację do oddalonej o 10 minut spacerem restauracji A For Aketon. Knajpa polecana jest na wielu blogach podróżniczych i musimy przyznać – nic dziwnego! Jedzenie okazało się wyśmienite, a dodatkowo naprawdę przystępne cenowo, biorąc pod uwagę położenie restauracji na samej plaży i muzykę na żywo, dzięki której można poczuć wyluzowaną atmosferę tego miejsca. Na koniec dnia wybrałyśmy się na lody i krótki spacer wzdłuż plaży.

Fira © Kinga Plewicka
Fira © Kinga Plewicka

Dzień 1 – Santorini

Być na Santorini i nie zobaczyć jego typowych krajobrazów byłoby grzechem, dlatego zdecydowałyśmy się poświęcić jeden dzień naszego wyjazdu na zwiedzanie tej wyspy, zanim wyruszymy na Folegandros. Dzień rozpoczęłyśmy od śniadania w naszym hotelu, a później skierowałyśmy się do stolicy wyspy – Thira. To druga najpopularniejsza miejscowość na Santorini, z której można podziwiać widoki na południową część wyspy. Fira jest równie piękna co popularniejsza Oia, jednak znacznie tańsza i mniej zatłoczona. Polecamy skręcać w boczne uliczki, gdzie zrobicie najlepsze zdjęcia.

Z Firy przedostać się można do Starego Portu, korzystając z osiołka lub kolejki linowej (koszt 5E). Następnie odwiedziłyśmy wcześniej wspomniane miasteczko Oia – z pocztówkowymi widokami, z którego słynie Santorini. Niebieskie dachy, biała zabudowa, wille z basenem i widok na wybrzeże… Czego chcieć więcej? „Wiele razy przeglądałam zdjęcia z Santorini i w końcu mogę powiedzieć, że zdjęcia – mimo, że piękne – nie oddają klimatu tej wyspy. Na miejscu okazuje się, że jest jeszcze bardziej wyjątkowo. Widoki przerosły moje oczekiwania. Na wyspie było dość dużo ludzi, ale z łatwością można znaleźć puste uliczki, gdzie można jeszcze bardziej nacieszyć się tym miejscem” – relacjonuje Weronika.

Nasz hotel na Folegandros © Martyna Górna
Nasz hotel na Folegandros © Martyna Górna

Folegandros – prom i nocleg

Po całym dniu spędzonym na Santorini ruszyłyśmy na Folegandros. Na prom prowadzi kręta i wąska droga, a widoki zapierają dech w piersiach. Według Weroniki “Santorini to świetna baza wypadowa na okoliczne wyspy”. W zależności od przewoźnika i czasu rejsu ceny za prom wahają się między 7 a 65€. My wybrałyśmy opcję droższą, bo była najkrótsza. Podróż zajęła nam około godziny, aż w końcu dotarłyśmy na rajskie Folegandros. Stamtąd czekało nas już tylko 10 minut jazdy autobusem, żeby dotrzeć do hotelu.

Plaża Agkali, Folegandros © Martyna Górna
Plaża Agkali, Folegandros © Martyna Górna

Dzień 2 – Folegandros

W końcu nadszedł czas na główny cel naszej podróży – relaks na Folegandros. Zatrzymałyśmy się w samym centrum stolicy wyspy – Chora, jednej z najpiękniejszych wiosek na całych Cykladach. “Wyspa sama w sobie ma naprawdę dużo przestrzeni do relaksu i każdy zakątek oferuje jego inną formę. W każdej części wyspy znajdziesz miejsce tylko dla siebie (w przeciwieństwie do Santorini, gdzie o takie miejsca jest nieco trudniej). Na Folegandros jest łatwy dostęp do plaż, gdzie można zrelaksować się w ciszy i bez tłumów” – dodaje Weronika.

Rano odebrałyśmy auto, które wynajęłyśmy przez zakładkę Samochody na stronie eSky. Wyspa jest niewielka, dzięki czemu miałyśmy możliwość odwiedzić jej wszystkie najpiękniejsze zakątki przy całkowitej swobodzie i wygodzie zwiedzania. Naszym pierwszym przystankiem była plaża Agkali, która cieszy się całkiem sporą popularnością dzięki bliskości licznych knajp. Można też tutaj skorzystać z rejsu łódką na kolejne plaże – Agios Nikolaos i nieco dalej położoną plażę Livadaki, którą i my zdecydowałyśmy się odwiedzić. Alternatywą dla łódki jest około 40-minutowy spacer ścieżką trekkingową. Plaża znajduje się w otoczeniu klifów, a do tego jest nieco trudniej dostępna niż Agkali – dzięki temu to prawdziwa oaza spokoju.

Stolica Folegandros, Chora © Martyna Górna
Stolica Folegandros, Chora © Martyna Górna

Dzień 3 – Folegandros

Nasz ostatni dzień przed wylotem postanowiłyśmy spędzić w Chorze. Punktem obowiązkowym jest tutaj najstarsza część całego miasteczka – Kastro. Znajdziesz się tutaj w samym sercu średniowiecznej osady z doskonale zachowanymi białymi domami z kolorowymi balustradami. Jest to jedna najbardziej z rozpoznawalnych uliczek na całym Folegandros. Naszym największym zaskoczeniem były… pustki na ulicach i w restauracjach. Jeśli chcesz zwiedzać bez tłumów, to środek dnia jest najlepszym pomysłem – większość ludzi spędza ten czas na plaży. Wieczorami miasteczka zaczynają tętnić życiem z muzyką na żywo płynącą z pobliskich knajp.

Zachód słońca podziwiałyśmy z okolic kościoła Panagia. Warto odwiedzić to miejsce, żeby poczuć spokój i ciszę, jaka tu panuje. Po jednym z najpiękniejszych zachodów, jakie kiedykolwiek widziałyśmy, ostatni wieczór spędziłyśmy w miasteczku Chora. Na kolację wybrałyśmy się do restauracji Araxe prowadzonej przez Polkę i jej męża Greka, którzy ugościli nas jak we własnym domu! Na naszym stole ciągle pojawiały się dodatkowe przysmaki, a ciepło, jakie nam okazali, pozostanie w naszych sercach na długo.

Plaża Livadaki, Folegandros
Plaża Livadaki, Folegandros © Martyna Górna

Wrażenia z podróży

Niestety to już koniec wyjazdu i dziś wracamy do Polski. Nasz pobyt na Santorini i Folegandros był magiczny, ale przekażmy głos Weronice: “Jestem bardzo zadowolona, cudownie było zobaczyć te wszystkie miejsca na żywo. Wyjazd przerósł moje oczekiwania. Połączenie pobytu na popularnej wyspie Santorini z relaksem na nieodkrytej jeszcze przez tłumy Folegandros okazało się strzałem w dziesiątkę. To właśnie ta druga wyspa skradła moje serce. Można poczuć się tu jak w raju.”

Mamy najlepsze oferty lotów i noclegów na Folegandros


FAQ

Instagram

Szukasz konkretnego miejsca?