Do Szwajcarii na narty, samolotem!
Zacznijmy od początku, czyli podróży…Był to nasz pierwszy, zimowy wyjazd narciarski do Szwajcarii i zdecydowaliśmy się na podróż samolotem. Linie SWISS oferują bezpośrednie loty z Warszawy do Zurychu, a cały sprzęt narciarski leci z Wami bezpłatnie. Taka opcja pozwala zaoszczędzić sporo czasu i pieniędzy, jest komfortowa i łatwa w organizacji, a przy okazji jest atrakcją samą w sobie. Na lotnisku w Zurychu znajduje się stacja kolejowa, która prowadzi wprost do narciarskich ośrodków.
Swiss Travel System – podróżowanie w Szwajcarii komunikacją publiczną
Komunikacja publiczna jest bardzo dobrze rozbudowana i punktualna. Przenikające się trasy autobusów, pociągów, statków, doprowadzą Was niemal do każdego zakątka Szwajcarii. Wrażenia jakie dostarczy Wam podróż pociągiem z panoramicznym oknem to pamiątka na całe życie. Podczas naszego pobytu korzystaliśmy z aplikacji SBB Mobile, czyli oficjalnej aplikacji kolei szwajcarskich, która działa niesamowicie intuicyjnie, generalnie nie można się tu zgubić. Wszystko działa tu tak dobrze, że mieszkając tu na stałe, samochód wydaje się zbędny.
Sprawdź bilety na atrakcje dla aktywnych w Szwajcarii
Engelberg-Titlis, zimowe eldorado dla całych rodzin w samym sercu Szwajcarii
Na swój pierwszy pobyt w szwajcarskich Alpach wybieramy Engelberg, malownicze miasteczko z niezliczonymi trasami narciarskimi o różnym stopniu trudności. To urocze miejsce posiada moc atrakcji i sportów zimowych dla całych rodzin, nieskażone niczym otoczenie, urocze knajpki i piękne centrum. Górskie szczyty sięgają tu nieba, a z lotniska w Zurychu docieramy tu w zaledwie 2 godziny, po drodze podziwiając bajeczne widoki.
Kultowy Titlis-Engelberg zachwyca swoich gości białą krainą czarów – to największy ośrodek sportów zimowych w Centralnej Szwajcarii i to właśnie tu sezon zimowy trwa najdłużej. To także aż 25 wyciągów, wygodne gondole, 82 km łatwych, średnich i trudnych tras zjazdowych pokrytych świeżym śniegiem, a także najdłuższy zjazd w całych Alpach Środkowych -12 km przyjemności.
Następnego dnia po przylocie i zameldowaniu w Titlis-Resort, wyruszyliśmy
zasmakować białego szaleństwa. Tuż przy resorcie znajduje się przystanek, z którego autobus zabrał nas wprost pod drzwi ośrodka Titlis-Engelberg. Odebraliśmy skipassy i kultową gondolą ruszyliśmy w górę, zatrzymując się na środkowej stacji Trübsee. Na pierwszy zjazd wybraliśmy trasę niebieską – łatwą i bardzo przyjemną. To był zjazd, którego nie zapomnimy, pod nartami dostawa świeżego puchu, a wokół widoki zapierające dech w piersiach. Szeroka, świetnie przygotowana i bardzo długa trasa narciarska, okazała się idealnym wstępem i świetną rozgrzewką. A kolejne dni były jeszcze fajniejsze!
TITLIS SnowXpark w Trübsee, jakie atrakcje oferuje ośrodek?
Titlis to nie tylko narty czy snowboard, ale cała masa różnych zimowych sportów i atrakcji dla całych rodzin, w tym tor saneczkowy o długości 3500 metrów. My wybraliśmy się tu, aby spróbować jazdy na elektrycznych skuterach śnieżnych i księżycowych rowerach. Do pokonania jest kilka tras o różnym stopniu trudności oraz tor do ścigania. Wciskamy gaz i pędzimy! Jaka to była zabawa! Jakie widoki! Bawiliśmy się fantastycznie i polecamy spróbować każdemu.
Titlis Rotair – zobacz Alpy z wysokości
Titlis Rotair to pierwsza obrotowa kolejka na świecie, która jest atrakcją samą w sobie. Gondola wykonuje obrót 360 stopni wokół własnej osi i zabiera nas na wysokość 3028 m.n.p.m. Mogę Wam tylko powiedzieć, że doznania są niesamowite.
Po dniu spędzonym na nartach, wybraliśmy się na obiad do restauracji Lago Tribido, która znajduje się na środkowej stacji. Restauracja ma wspaniały górski klimat, widok na panoramę Alp i najważniejsze – przepyszne jedzenie. W bogatym menu każdy znajdzie coś dla siebie. O godzinie 16.30 łapiemy ostatni zjazd i wracamy do naszego resortu, by trochę odpocząć. Wieczór spędziliśmy na spacerach po uroczym Engelbergu i na kolacji w Restauracji Alpenclub, która znajduje się w samym centrum miasteczka.
Sprawdź oferty na city break w Szwajcarii
Lucerna – jedno z najpiękniejszych miast Szwajcarii
Spakowaliśmy bagaże i ruszyliśmy dalej w kierunku Lucerny. Z Engelbergu odjechaliśmy pociągiem. Wybraliśmy wagony w klasie pierwszej z panoramicznymi oknami. Dla nas była to jedna z najpiękniejszych podróży. Pogoda tego dnia była wręcz idealna, po prawej i lewej stronie ośnieżone szczyty, malutkie wioski z drewnianymi domkami i kolorowymi okiennicami.
Trasa do Lucerny zajmuje około godziny. Położona nad Jeziorem Czterech Kantonów, otoczona wspaniałą panoramą gór, niewątpliwie jest wizytówką Szwajcarii. To niewielkie miasto jest gwarancją wspaniale spędzonego czasu, jest łatwe i bardzo przyjemne do zwiedzania. Wyruszyliśmy na spacer i błądząc po klimatycznych uliczkach, dotarliśmy do Kappellbrücke, czyli Mostu Kaplicznego, który jest symbolem Lucerny. Usiedliśmy też nad brzegiem Jeziora Czterech Kantonów, które zdecydowanie trzeba zobaczyć. Nam zabrakło czasu, ale warto również wybrać się na rejs po jeziorze!
Pilatus – dzień na owianej legendami górze smoka
Nasz ostatni dzień spędziliśmy na Pilatusie, górze owianej legendami, która budzi taki sam zachwyt wśród mieszkańców jak i przyjezdnych. To miejsce, w którym aktywność dla siebie znajdzie każdy członek rodziny. Do stacji w dolinie, z której ruszają kolejki na góry Kriens i Alpnachstad, można dotrzeć z Lucerny autobusem. Do stacji Fräkmüntegg dojechaliśmy gondolą, a następnie przesiedliśmy się do jeszcze bardziej nowoczesnej, panoramicznej gondoli Dragon Ride. Podróż na Pilatus (ponad 2132 m n.p.m.) w otoczeniu niesamowitych widoków trwała tylko 5 minut!
Sprawdź okazje lotów i noclegów w Szwajcarii
Na samej górze, poza zachwycającymi widokami i gwiazdami na wyciągnięcie ręki, znajdziecie dwa hotele, restauracje urządzone w alpejskim stylu, słoneczne tarasy oraz sklepiki z ciekawymi pamiątkami. Dzień na Pilatusie spędziliśmy z naszą przewodniczką Manuelą, która zadbała o to, aby był wyjątkowy i niezapomniany. Po pysznym lunchu w Pilatus-Kulm, zjechaliśmy do stacji środkowej kolejki na Pilatus i ruszyliśmy na naszą przygodę.
A co robiliśmy? Zdecydowaliśmy się na snowshoe hiking – inaczej rakiety śnieżne, przypinane do butów, dzięki którym nie zapadamy się w głębokim śniegu. Z łatwością i frajdą możemy przemierzać w nich zimowe szlaki. To sport dla całej rodziny, który nie wymaga specjalnych umiejętności, a gwarantuje bliski kontakt z naturą, spalenie dużej ilości kalorii i niesamowitą zabawę. Na miejscu czekają trzy oznakowane trasy, każda z nich jest przystępna, więc spokojnie je pokonacie. Trasa ta gwarantuje bajeczne widoki na Lucernę, Jezioro Czterech Kantonów i Alpy.
Artykuł powstał we współpracy z Ambasadą Szwajcarii
