lufa.jpg

Jak podejmujecie decyzję dotyczącą podróży? Jesteście spontaniczni, a może potrzebujecie pretekstu? Nie ma problemu! Damy Wam pretekst! A nawet kilka, w zależności od tego, czego szukacie podczas wyjazdu – pysznego regionalnego jedzenia? sporej dawki kultury? a może kultowych już wydarzeń?

Sierpień i wrzesień to idealny moment na podróże dla osób, które kochają kulinaria. Ziemia wydała plony więc nadszedł czas radości spowodowanej tym, że udało się je obficie zebrać. Stąd wczesną jesienią liczne imprezy z kulinariami w roli głównej.

Niemcy – Oktoberfest

Chyba najsławniejsza z nich to Oktoberfest (w tym roku będzie się on odbywał między 17 września a 03 października), który jest niczym innym jak chmielowymi dożynkami z długą – sięgającą do 1810 roku – tradycją. Rokrocznie wydarzenie odwiedza kilka milionów gości, którzy wypijają około pięciu milionów litrów piwa. W czternastu halach można napić się piwa z jednego z tradycyjnych monachijskich browarów – muszą one warzyć złoty trunek zgodnie z Bawarskim Prawem Czystości z 1487 roku – sprzedawanego w kuflach o pojemności 1 litra. 

Jak nie tradycyjne bawarskie piwo to może macie ochotę na hiszpańskie wino? W okolicy 21 września na święto Św. Mateusza w miasteczku Logrono (niedaleko Bilbao) zbiory z tutejszych pól ofiarowane są Matce Boskiej. Podczas uroczystej ceremonii winogrona z różnych winnic trafiają do ogromnej beczki, a potem dwóch ludzi w regionalnych strojach depcze je nim wypłynie sok. To właśnie ten pierwszy jest ofiarowany Matce Boskiej (Virgen de Valvanera). W regionie winnym zabawa trwa tydzień, a poza tradycyjnym dla tego miejsca winem Rioja można tu skosztować innych regionalnych przysmaków, posłuchać muzyki na żywo, czy zagrać w lokalne gry.

Tomatina – bitwa na pomidory w Walencji

Hiszpanie, jak to południowcy, bawić się potrafią. Zatem jeśli nie dożynki, to może zainteresuje Was bitwa na pomidory? Każdego roku, w ostatnią środę sierpnia (w tym roku 31 sierpnia), około 30 ton pomidorowej amunicji trafia w ręce mieszkańców miasteczka Bunol w Walencji i zaczyna się walka. Ciekawa jest historia tego święta, które nie zawsze było akceptowane przez miejskie władze. Na początku lat 50 w czasie Tomatiny miały miejsca liczne aresztowania jej uczestników. Mieszkańcy naciskali jednak na to, by bitwa na pomidory stała się elementem kultury miasta. I tak w 1957 roku została ona uznana przez władze i zaczęto ją promować jako element dorocznych obchodów święta miasta. Aż do 1980 każdy z uczestników przychodził na bitwę z własną „amunicją”. Z czasem to się zmieniło i teraz kilkadziesiąt ton warzyw jest dostarczanych przez władze miejscowości.

Jeżeli jednak wolicie imprezy kulturalne na wyższym poziomie, to zachęcamy do odwiedzenia Wenecji podczas mającego się tam odbyć w dniach 31 sierpnia – 10 września festiwalu filmowego. Uchodzi on za najstarszą imprezę filmową na świecie – odbywa się od 1932 roku. W tym roku będą na nim pokazywane najnowsze dzieła Kusturicy, Malicka, Ozona, Konczałowskiego, Villeneuve’a i Wendersa. Chcecie je zobaczyć zanim zobaczy je świat? 

dancers carnaval.jpg

Londyn – karnawał w sierpniu

Jeżeli bardziej niż filmy interesuje Was muzyka zakończcie sierpień tańcząc na ulicach Londynu! 28-29 sierpnia w dzielnicy Notting Hill odbędzie się jedna z największych karnawałowych imprez w Europie. Tak, tak! Karnawał w sierpniu. Począwszy od 1959 impreza odbywała się w styczniu, ale w 1965 przeniesiono ją na obecny termin. Festiwal zapoczątkowali afroamerykańscy imigranci z Karaibów, którzy chcieli podzielić się swoją kulturą z innymi, i mieć szansę na integrację i kultywowanie swoich obyczajów. Współcześnie w karnawałowej paradzie bierze udział ponad 40 platform, na których przebrani w kolorowe stroje tancerze cały dzień bawią się do muzyki. Całość rozciąga się na przestrzeni 5 km. Każdego roku wybierane są najlepsze zespoły oraz orkiestry grające na narodowych instrumentach z Trynidadu i Tobago, a w ramach konkursu Grand Costium Gala wybiera się Miss, Mistera oraz DJ’a karnawału. Karnawał to też szansa na skosztowanie pysznego karaibskiego jedzenia! Statystyki mówią, że podczas jednej takiej imprezy jest zjadana tona ryżu, 12 000 owoców mango i 16 000 kokosów. Ciekawe, jak to obliczono?

Moguncja – winny rynek

Jeżeli zamiast karaibskich rytmów chcielibyście posłuchać trochę bardziej klasycznych dźwięków zachęcamy do odwiedzenia Moguncji (niedaleko Frankfurtu) w ostatni weekend sierpnia (25-28 sierpnia) i pierwszy weekend września (1-4 września) w tamtejszym parku miejskim odbędzie się Mainzer Wein Markt, czyli winny rynek. Jego pomysłodawcą był burmistrz miasta, który po raz pierwszy zorganizował go w 1932 roku w Ratuszu. Od tego czasu impreza odbywa się cyklicznie – z małymi przerwami, a gdy 1946 roku zorganizowano go pierwszy raz po wojnie, francuskie siły alianckie podarowały miastu 100 tysięcy litrów wina, co stanowiło wielki gest pojednania i przyjaźni. Trunków można ich kosztować przy dźwiękach muzyki, siedząc w pięknym ogrodzie różanym. Czy to nie miła perspektywa? Warto dodać, że od 2008 roku Moguncja należy do stowarzyszenia „Wielkich Stolic Wina“.

vineyard friends.jpg

© iStock


FAQ

Instagram

Szukasz konkretnego miejsca?