1. Partenon, Ateny, Grecja
Środek Aten. Słońce, białe kamienie, a pośrodku – on. Partenon. Budowa ruszyła w 447 r. p.n.e. To miał być dom bogini Ateny – planowali go Iktinos i Kallikrates, a rzeźby robił sam Fidiasz, gwiazda tamtych czasów.
To duma stylu doryckiego, choć nie brakuje też jońskich smaczków. Niestety – przez wieki sporo się tu wydarzyło. Najpierw Partenon zmieniono w kościół, potem w meczet. W końcu Turcy zrobili z niego skład prochu – i to się zemściło. W 1687 roku wszystko wybuchło.Co ocalało? Trafiło do muzeów – w Londynie, Paryżu, Kopenhadze.
Zobacz na własne oczy
💡 Warto wiedzieć
Partenon znajdziesz na wzgórzu Akropol – z centrum Aten to 20 minut spacerem lub 2 przystanki metrem (stacja Acropoli). Bilet wstępu kosztuje ok. 20 euro. Tip: weź buty z dobrą podeszwą – kamienie są śliskie jak lód, zwłaszcza latem.
2. Most Karola, Praga, Czechy
Stoisz na nim, a pod tobą Wełtawa. To najstarszy tak potężny kamienny most, który dotrwał do naszych czasów. Budowę zaczęto w XIV wieku za Karola IV. Żeby most się trzymał, dodano do zaprawy… białka jajek. Serio.
Kto go zbudował? Przez lata mówiono: Peter Parler. Ale niedawno archeolodzy znaleźli trop, że może to jednak był ktoś inny – praski mieszczanin Oto albo Otlin. Na razie zagadka zostaje nierozwiązana.
Spójrz na Wełtawę z Mostu Karola
💡 Warto wiedzieć
Most znajduje się w samym sercu Pragi – najłatwiej dojść pieszo ze Starego Miasta. Wstęp oczywiście darmowy, ale warto przyjść wcześnie rano (wtedy na moście najczęściej można spotkać fotografów) – później robi się naprawdę tłoczno. Wschód słońca na moście to również dobry pomysł
3. Brama Brandenburska, Berlin, Niemcy
Jedno z tych miejsc, które znasz z podręczników – ale na żywo robi wrażenie. Brama powstała pod koniec XVIII wieku. Na górze – kwadryga, czyli rzymski rydwan zaprzężony w cztery konie, prowadzony przez Wiktorię. Napoleon zabrał go do Paryża, ale wrócił – razem z pruskim generałem.
W czasach Muru Berlińskiego dostęp do Bramy był praktycznie niemożliwy. Dziś – możesz podejść, dotknąć historii i zrobić sobie z nim zdjęcie.
Ucz się historii w terenie
💡 Warto wiedzieć
Brama stoi przy słynnym placu Pariser Platz – dojedziesz tam metrem U-Bahn (stacja Brandenburger Tor). Tuż obok znajdziesz Pomnik Ofiar Holokaustu – warto się zatrzymać na chwilę ciszy.
4. Katedra Roskilde, Dania
Z zewnątrz wygląda niepozornie, ale to tu pochowano prawie wszystkich duńskich królów i królowe. To pierwsza ceglana świątynia w Skandynawii, postawiona jeszcze w XI wieku. Zbudowana jest w stylu gotyckim, ale nie takim jaki znamy z Paryża – jest bardziej surowa, nordycka. Wewnątrz znajdziesz grobowce 39 duńskich królów i królowych. Najstarszy z nich? Grobowiec Haralda Sinozębnego – od niego swoją nazwę wzięła technologia Bluetooth. Serio!
Odwiedź Sinozębego!
Skąd się wzięła nazwa i logo technologii Blootooth?
Harald Sinozęby, którego pochowano w katedrze w Roskilde, dał nazwę… technologii Bluetooth. Po duńsku nazywał się Harald Blåtand, czyli „Sinozęby”. Był znany z tego, że potrafił łączyć ludzi – różne plemiona i religie. I właśnie dlatego jego imieniem nazwano technologię, która dziś łączy nasze urządzenia. A teraz najlepsze: logo Bluetooth to połączenie dwóch wikingowych run ᚼ (H – jak Harald) i ᛒ (B – jak Blåtand). Nałożone na siebie stworzyły symbol, który codziennie widzisz na swoim telefonie.
💡 Warto wiedzieć
Do katedry dojedziesz pociągiem z Kopenhagi – ok. 30 minut jazdy, stacja: Roskilde Station. Bilet wstępu kosztuje ok. 10 euro. Tip: jeśli lubisz klimaty Wikingów – niedaleko jest świetne muzeum łodzi wikińskich.
5. Wieża Eiffla, Paryż, Francja
Najbardziej znany budynek Paryża i chyba całej Francji. Gdy ją budowano w 1887 roku, ludzie myśleli, że to będzie tylko tymczasowa konstrukcja. Ale Gustave Eiffel miał inny plan – zrobił z niej laboratorium i centrum komunikacji. Podczas I wojny światowej zastąpiła nawet… gołębie pocztowe! Dziś to symbol miasta. Trzy poziomy, panorama Paryża i romantyczna historia w pakiecie.
💡 Warto wiedzieć
Wieża stoi przy Sekwanie, w 7. dzielnicy – łatwo dojechać metrem (linia 6 lub 9, stacja Trocadéro lub Bir-Hakeim). Bilety: od 12 do 30 euro – zależy, czy wchodzisz pieszo, czy wjeżdżasz windą na samą górę. Tip: rezerwuj online – kolejki potrafią być długie.
6. Pałac Na Wodzie, Warszawa, Polska
Kiedyś była tu łaźnia, potem barokowy pałacyk dla króla Stanisława Augusta. Dzisiaj – jeden z najładniejszych zakątków Łazienek Królewskich. Pałac stoi na sztucznej wyspie, otoczony wodą, a prowadzą do niego dwa mostki.
To tutaj król organizował swoje słynne „obiady czwartkowe”, a później – już za cara Aleksandra I – dobudowano cerkiew. Najstarsze części spłonęły po powstaniu warszawskim, ale miejsce nadal robi ogromne wrażenie.
💡 Warto wiedzieć
Do pałacu dojdziesz spacerem przez Łazienki – najlepiej wejść od ul. Agrykola. Bilet: ok. 20 zł, ale same Łazienki możesz zwiedzać za darmo. Latem zabierz koc i coś do picia – Park to świetne miejsce na chill po zwiedzaniu.
7. Tower Bridge, Londyn, Wielka Brytania
To nie jest „jakiś tam most” – to Tower Bridge, czyli jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Londynu. Zbudowano go w 1894 roku, tak żeby mogły przepływać pod nim statki oceaniczne. Dwa ogromne skrzydła mostu podnoszą się do dziś – każde waży ok. 1200 ton.
Wieże są połączone dwiema kładkami dla pieszych, zawieszonymi wysoko nad rzeką. Kiedyś wszystko działało na parę, teraz na prąd. Kolory niebieski, biały i czerwony pojawiły się dopiero w 1977 roku – na 25-lecie panowania królowej Elżbiety II. Jak już zachwycisz się mostem, obejrzyj z bliska Big Bena.
Zobacz Londyn pod stopami
💡 Warto wiedzieć
Most znajdziesz przy Tower of London – dojedziesz tam metrem (stacja Tower Hill). Między wieżami, na górze, znajdują się specjalne kładki dla turystów. Na jednej z nich jest szklana podłoga, przez którą widać most i rzekę z wysokości 42 metrów. Widok robi wrażenie, zwłaszcza kiedy most się podnosi! Wejście do środka kosztuje ok. 12–15 funtów. Most podnoszą kilka razy dziennie – sprawdź godziny na stronie i przyjdź chwilę wcześniej.
8. Casa Milà (La Pedrera), Barcelona, Hiszpania
Nie ma tu ani jednej prostej ściany. Casa Milà to projekt Gaudiego z 1906 roku – wszystko faluje, wygina się, wygląda jak rzeźba bardziej niż dom. Mieszkańcy Barcelony ochrzcili ten budynek mianem La Pedrera, czyli Kamieniołom.
Zobaczysz tu mnóstwo detali – kuty żelazny balkon przypomina pnącza, fasadę zdobią ptaki, a każdy sufit ma własną płaskorzeźbę. Najbardziej niesamowite są kominy – wyglądają jak z filmu sci-fi.
Doceń architektoniczny detal
💡 Warto wiedzieć
La Pedrera stoi przy słynnej Passeig de Gràcia. Najbliższa stacja metra to Diagonal. Bilet kosztuje ok. 25 euro. Wieczorne zwiedzanie z iluminacją dachu to strzał w dziesiątkę.
9. Pałac Schönbrunn, Wiedeń, Austria
Kiedyś był letnią rezydencją Habsburgów, dziś jest jednym z najpiękniejszych pałaców Europy. Schönbrunn powstał na przełomie XVII i XVIII wieku, a jego żółta elewacja to hołd dla ulubionego koloru Marii Teresy.
Z 1441 komnat zobaczysz „tylko” 45, to wystarczy, żeby się zachwycić. Wnętrza pełne są kryształowych luster, kaflowych pieców i miniatur z Indii. Pokój Milionowy (Millionenzimmer) to podobno najpiękniejszy przykład rokoko na świecie.
Wejdź w progi pałacu
💡 Warto wiedzieć
Pałac znajduje się kilka minut metrem od centrum (linia U4, stacja Schönbrunn). Bilet wstępu kosztuje ok. 22–26 euro, zależnie od trasy. Weź słuchawki – audio przewodnik w polskiej wersji działa super i nie trzeba za niego dopłacać.
10. Pałac Wersalski, Wersal koło Paryża, Francja
Zaczęło się skromnie – od zameczku myśliwskiego Ludwika XIII. Ale potem przyszli kolejni królowie i rozbudowali Wersal do rozmiarów pałacu, który dziś zna cały świat. Oficjalną rezydencją monarchii stał się za Ludwika XIV, „Króla Słońce”.
Wersal to 700 komnat, z czego 120 możesz zwiedzać. Po rewolucji francuskiej pałac niszczał, ale uratował go Napoleon. Dziś to miejsce pełne historii, sztuki i złota. Dużo złota.
💡 Warto wiedzieć
Z Paryża dojedziesz pociągiem RER C (stacja: Versailles Château Rive Gauche). Bilet kosztuje ok. 19 euro, ale warto zarezerwować online. Ogrody można zwiedzać osobno – jeśli masz mało czasu, zacznij właśnie od nich. I weź coś do picia – teren jest ogromny!