Czym jest i jak powstaje zorza polarna?
Zacznijmy od małej lekcji fizyki: jak powstaje zorza polarna? To zjawisko jest efektem oddziaływania tzw. wiatru słonecznego z atmosferą Ziemi. Wiatr słoneczny nie jest, oczywiście, wiatrem w dosłownym rozumieniu – to strumień protonów i elektronów emitowanych przez Słońce. Kiedy takie cząstki docierają do naszej planety, pole magnetyczne Ziemi kieruje je ku biegunom (tak do północnego, jak i południowego), gdzie pobudzają atomy gazów atmosferycznych.
Być może z innych lekcji – geografii – pamiętasz, że atmosfera dzieli się na poszczególne sfery. W jakiej sferze występuje zorza polarna? Takie „pokazy” rozgrywają się głównie w jonosferze, a czasem w wyższych partiach termosfery – na wysokości od około 100 (zielone, fioletowe i czasem różowe zorze) do nawet 400 kilometrów nad powierzchnią Ziemi (w przypadku czerwonych zórz). To właśnie tam cząstki słoneczne zderzają się z atomami tlenu i azotu, powodując ich świecenie. Kolor zorzy polarnej zależy więc od rodzaju gazu i wysokości jej powstawania.
Jeszcze jedna ważna kwestia: czy zorza polarna jest niebezpieczna? Absolutnie nie! Dla ludzi i zwierząt to zjawisko nie stanowi żadnego zagrożenia. Jest ono także bezpieczne dla zwykłego sprzętu elektronicznego – choć zdarzało się, że wyjątkowo silne burze powodowały problemy z sieciami elektrycznymi. Możesz zatem spokojnie podziwiać taniec świateł bez obaw o swoje zdrowie.



Zorza polarna – gdzie można ją zobaczyć?
Wiesz już, czym jest zorza polarna. Gdzie występuje najczęściej? Zjawisko to koncentruje się w tzw. owalach zorzy polarnej – pasach otaczających bieguny magnetyczne Ziemi.
Na półkuli północnej zasięg zorzy polarnej obejmuje przede wszystkim obszary położone między 65. a 70. równoleżnikiem szerokości geograficznej północnej. To sprawia, że do najlepszych krajów na obserwację zorzy należą Islandia, Norwegia, Finlandia i Szwecja. Zorzę można również podziwiać w Ameryce Północnej – na Alasce oraz w północnej Kanadzie. Co mniej oczywiste, zorzę można zobaczyć także na półkuli południowej – na Antarktydzie (gdzie nosi nazwę aurora australis, czyli zorza południowa).
Polując na zorze warto korzystać z narzędzi takich jak „radar” zorzy polarnej czy mapa aktywności geomagnetycznej. Aplikacje i strony internetowe pokazują prognozę indeksu Kp – im wyższy (skala 0–9), tym większa szansa na zobaczenie zorzy, a także tym dalej na południe może być widoczna. Przy silnych burzach geomagnetycznych zorza pojawiała się nawet nad Polską!
Kiedy i o której godzinie najlepiej obserwować zorzę polarną?
Kiedy zorza polarna jest najłatwiejsza do zaobserwowania? Sezon trwa od września do marca – to okres, gdy noce na północy są najdłuższe i najciemniejsze. Szczyt aktywności przypada zwykle na miesiące bliskie równonocy (wrzesień–październik oraz luty–marzec), kiedy pole magnetyczne Ziemi jest szczególnie „otwarte” na wiatr słoneczny.
Chcąc zwiększyć swoje szanse na sukces, należy także wiedzieć, o jakiej porze nocy występuje zorza polarna. O której godzinie pojawia się najczęściej? Największa aktywność występuje między godziną 21:00 a 2:00 czasu lokalnego. Warto jednak uzbroić się w cierpliwość – to, kiedy się rozpocznie i ile trwa zorza polarna, zależy od wielu czynników. Zjawisko może trwać od kilku minut do nawet kilku godzin!
Pamiętaj, że dostępna w aplikacjach (np. Aurora Forecast czy My Aurora Forecast) prognoza zorzy polarnej może Ci pomóc w planowaniu obserwacji. Śledź aktywność słoneczną i wybierz noc z bezchmurnym niebem – to połączenie daje największe szanse na sukces.

Polecane miejsca do obserwacji zorzy polarnej
Wybór odpowiedniego kierunku znacznie zwiększa szanse na doświadczenie zorzy polarnej. Poniżej znajdziesz przegląd miejsc, w których o zorzę najłatwiej – od wygodnych baz turystycznych po dzikie, odległe zakątki świata.
Zorza polarna – Islandia
Zorza na Islandii to marzenie wielu podróżników. Stolica kraju, Reykjavík, stanowi wygodną bazę wypadową: ze stolicy organizowanych jest mnóstwo wycieczek dla łowców zórz – zarówno autobusowych, jak i łodzią po zatoce. Najlepsze warunki do obserwacji panują, rzecz jasna, poza miastem, gdzie zanieczyszczenie światłem jest minimalne.
Islandia i zorza polarna to wyjątkowe połączenie: tłem dla świetlnych wstęg staje się nieziemski krajobraz wyspy, w tym wulkany, lodowce i gejzery. Islandia przyciąga również łatwością dojazdu i rozwiniętą infrastrukturą turystyczną – to świetny wybór na pierwsze poszukiwania zorzy.
Zorza polarna – Norwegia
Kolejny popularny kraj, w którym występuje zorza polarna: Norwegia. Tromsø leży 350 km za kołem podbiegunowym, więc o taniec świateł tam (a właściwie: już za miastem) stosunkowo najłatwiej. Co ważne, miejscowość oferuje doskonałą bazę turystyczną: hotele, restauracje i mnóstwo organizatorów wypraw.
Jeśli planujesz odwiedzić Lofoty, zorza polarna również może być atrakcją wyprawy. To opcja przede wszystkim dla szukających dzikich krajobrazów – szczyty archipelagu odbijające się w fiordach same w sobie są widowiskowe, a co dopiero wtedy, gdy rozbłyska nad nimi niebo. Czasami jednak w obserwacjach przeszkadza duże zachmurzenie.
Interesującym norweskim kierunkiem jest też Przylądek Północny, czyli Nordkapp – zorza również tam jest relatywnie łatwa do napotkania. Co więcej, wizyta tam pozwala się pochwalić, że stanęło się na „końcu Europy”. To sprawia, że trochę łatwiej znieść typowy dla Przylądka przejmujący wiatr.
A co z południem? Oslo, Bergen, Trondheim czy Ålesund – w tych miastach zorza również bywa widoczna, choć znacznie rzadziej. Jeśli spędzasz tam urlop, warto śledzić prognozy i być gotowym na spontaniczny wypad za miasto, gdy indeks Kp wzrośnie.
Zorza polarna – Finlandia
Finlandia i zorza polarna – to połączenie kojarzy się z magią Laponii. Nic dziwnego! Lapońskie Rovaniemi z siedzibą Świętego Mikołaja oferuje nie tylko spotkania z reniferami, ale i długie, ciemne noce idealne do obserwacji. Jeszcze większe szanse na zorzę występują dalej na północ, już za tzw. owalem zorzy. Fińska Laponia słynie z nietypowych form noclegu – szklane igloo i domki z panoramicznymi dachami w niektórych przypadkach pozwalają podziwiać zorzę prosto z łóżka. To doświadczenie, które trudno zapomnieć!
A co w sytuacji, gdy odwiedzasz Helsinki czy Turku? Zorza polarna w tych miastach także jest możliwa do zaobserwowania, ale zdecydowanie niegwarantowana. Jeśli zależy Ci na pewności, kieruj się na północ.
Zorza polarna – Szwecja
Kolejnym kierunkiem dla miłośników aurora borealis jest Północna Szwecja – zorza polarna występuje tam podobnie często, jak u sąsiadów. Region Kiruny, Abisko i Jukkasjärvi – to miejsca, gdzie o zorzę najłatwiej.
Abisko zasługuje na szczególną uwagę – panuje tu jeden z najsuchszych klimatów w regionie, co oznacza więcej bezchmurnych nocy. Dojazd z lotniska w Kirunie jest łatwy, a infrastruktura turystyczna dobrze rozwinięta. W okolicy popularne są hotele lodowe (tak, możesz spać w pokoju wyrzeźbionym z lodu!) oraz wyprawy psimi zaprzęgami – coolcation w najczystszej formie.
Zorza polarna – Alaska
Zorza polarna na Alasce to propozycja dla bardziej zdeterminowanych poszukiwaczy przygód. Okolice Fairbanks należą do najlepszych miejsc na świecie do obserwacji – miasto leży dokładnie pod owalem zorzy, a zanieczyszczenie światłem w okolicy jest minimalne.
Alaska pozwala łączyć obserwację zorzy z wieloma aktywnościami: wyprawami na rakietach śnieżnych, nartach biegowych czy skuterach śnieżnych. Klimat bywa surowy, a logistyka bardziej wymagająca niż w Skandynawii, ale nagroda w postaci spektakularnych pokazów jest tego warta.

Zorza polarna – Antarktyda
Zorza polarna na Antarktydzie? Tak! Obserwacja aurora australis (czyli zorzy południowej) to pomysł dla najbardziej zapalonych entuzjastów. Skrajne warunki klimatyczne i ograniczony dostęp sprawiają, że zorzę na Antarktydzie oglądają głównie naukowcy stacjonujący w bazach badawczych.
Istnieją jednak rejsy polarne z opcją obserwacji zorzy, ale są one dość drogie i stosunkowo rzadkie. Jeśli jednak marzysz o czymś naprawdę wyjątkowym – i masz odpowiedni budżet – będzie to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju.
Podsumowanie, jak przygotować się do obserwacji zorzy polarnej?
Polowanie na zorzę to przygoda, która wymaga odpowiedniego przygotowania. Najpierw skorzystaj z aplikacji prognozujących aktywność zorzy i wybieraj miejsca z dala od zanieczyszczenia światłem. Cierpliwość jest kluczowa – zorza bywa kapryśna, ale gdy wreszcie się pojawi, wszystkie godziny oczekiwania zostaną wynagrodzone.
A o czym pamiętać podczas tej wyjątkowej nocy? Przede wszystkim: ubierz się ciepło! Stanie w miejscu przez kilka godzin w arktycznych temperaturach to nie żarty. Postaw na wielowarstwowy ubiór, ocieplane buty, grube rękawice i czapkę. Zabierz też ze sobą termos z gorącą herbatą, powerbank (baterie szybko się rozładowują w niskich temperaturach), latarkę czołową i – jeśli chcesz uwiecznić zorzę – aparat ze statywem. Zdjęcia zorzy często wymagają długich czasów naświetlania, więc stabilność to podstawa – choć, z drugiej strony, podczas naprawdę intensywnego zjawiska poradzi sobie nawet nowoczesny smartfon. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o fotografowaniu nocnego nieba, zajrzyj do rozmowy z Karolem Wójcickim.
Zorza polarna to jedno z tych zjawisk, które trzeba zobaczyć na własne oczy – żadne zdjęcie ani film nie oddają w pełni magii tańczących świateł. A skoro lubisz spoglądać w górę, to może zainteresuje Cię również całkowite zaćmienie Słońca w 2026 roku? Niebo jest pełne cudów – wystarczy wiedzieć, gdzie i kiedy patrzeć!